Nasz zespół
Szef kuchni
Albert Sawa – pochodzi z Darłowa. Do Złotowa przyjechał kilkanaście lat temu i postanowił tutaj zostać. Pracował jako kucharz w złotowskich i pilskich restauracjach. Nieobce mu cateringi i imprezy masowe. Uznanie gości zdobył serwując zarówno domowe obiady, jak i wykwintne dania. Dzieci z przedszkola, dla których przygotowywał obiady, nadały mu przydomek „Pan Zupka”, prosząc wciąż o dokładkę ulubionego posiłku.
Pasjonat gotowanie, który ciągle szuka coraz to nowych pomysłów i smaków, którymi oczarowuje naszych Gości . Uczestnik warsztatów kulinarnych, na których nieustannie zdobywa nowe doświadczenia.
Prywatnie mąż i ojciec.
Kierownik Sali
Radosław Nowak – ukończył szkołę jako Kucharz małej gastronomii, jednak to obsługa klienta stała się mu bliższa. „Kieras”, tak nazywają go współpracownicy, jest zawsze uśmiechniętym kelnerem i przy okazji przyjacielem osób, którymi zarządza. Sumienny i dokładny. Dba o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Zawsze zauważy niedokładnie położony obrus lub brak soli w przyprawnikach. Jego pasja i oddanie dla tego miejsca jest widoczna na każdym kroku, co widzą i doceniają nasi Goście. Prywatnie oddany partner i ojciec.
Kierownik Recepcji
Aneta Rusiecka – do hotelarstwa trafiła trochę z przypadku, ale w branży czuje się znakomicie. Zaangażowana w swoją pracę w 100%. Wie, że nie jest to praca „od do”. Oddana i zawsze dostępna dla pracowników i Gości. Jej mocne strony to pracowitość, konsekwencja w dążeniu do celu oraz dobra organizacja pracy. Nie odmówi pomocy nikomu, więc jak trzeba to pomoże zarówno w sprzątaniu pokoi oraz jako kelnerka w obsłudze klienta. Prywatnie szczęśliwa matka i żona.
Manager
Marta Śliga – absolwentka UAM w Poznaniu. Chciała zostać nauczycielką historii, jednak gdy na studiach trafiła do pracy w restauracji, od razu złapała przysłowiowego bakcyla i gastronomia stała się jej pasją. Od zmywaka, przez kelnerkę pięła się po szczeblach, aż do stanowiska managera. Zarządza ponad 20-osobową załogą, którą traktuje jak rodzinę.
Zacisze stało się jej drugim domem, do którego z przyjemnością zaprasza wciąż nowych gości, sprawiając by ich uroczystości były wyjątkowe.
„ Jestem szczęściarą, bo robię to co lubię i mogę pracować z ludźmi, z którymi łączy mnie wspólna pasja i oddanie dla tego miejsca” mówi.